Rozejrzałam się wokoło, a następnie spojrzałam w górę. Niebo było jasne, nie zachmurzone.
Idealna pogoda! Z mieczem w ręce ruszyłam przed siebie. Idąc powoli, bardzo ostrożnie podeszłam w stronę krzaków.
Nagle chmara ptaków, całe ich stado wyleciało zza zacienionego drzewa, a zza pobliskiej jabłoni zaczęły biec jelenie.
Co tak spłoszyło te zwierzęta? Nie, nie mogłam się teraz nad tym zastanawiać, bo dałabym temu komuś idealną okazję do ucieczki.
Ale co to!!?? Ziemia drży!! Spostrzegłam czyjąś dużą stopę!! Czyżby
był to Ork!!?? Właśnie zza potężnego, sędziwego drzewa wyłoniła się
ogromna postać! Postać Orka!! Nie ma czasu, muszę uciekać!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz