- Ach zapomniałam! Eriko jestem. - wyciągnęła rękę na powitanie.
- Shin. Jesteś może człowiekiem? - zapytał.
- Nie, nimfą. Niezbyt lubię ludzi... - powiedziała nieśmiało. - Tutaj chodzą jedynie rybacy, tylko ich się nie boję. Centaury to naprawdę rzadki widok.
- Ja też rzadko widuję nimfy. - mruknął.
- Shin. Jesteś może człowiekiem? - zapytał.
- Nie, nimfą. Niezbyt lubię ludzi... - powiedziała nieśmiało. - Tutaj chodzą jedynie rybacy, tylko ich się nie boję. Centaury to naprawdę rzadki widok.
- Ja też rzadko widuję nimfy. - mruknął.
Przyjrzała mu się uważnie. Miał duże mięśnie.
- Może wejdziesz do środka? - wskazała na drzwi.
- A kopytami nie porysuję ci podłogi? - spojrzał na nią z niedowierzaniem. Może zapomniała, że to centaur. Ma kopyta....
- Nie ma to dla mnie znaczenia... - miała coś dodać, ale z fartuszka wyjrzał ciekawski króliczek. Centaur zdziwił się, poznał przyczynę wypchania kieszeni dziewczyny. Uśmiechnął się i poczochrał puchatą mordkę.
<Shin, nie zepsujesz mi podłogi?>
- Może wejdziesz do środka? - wskazała na drzwi.
- A kopytami nie porysuję ci podłogi? - spojrzał na nią z niedowierzaniem. Może zapomniała, że to centaur. Ma kopyta....
- Nie ma to dla mnie znaczenia... - miała coś dodać, ale z fartuszka wyjrzał ciekawski króliczek. Centaur zdziwił się, poznał przyczynę wypchania kieszeni dziewczyny. Uśmiechnął się i poczochrał puchatą mordkę.
<Shin, nie zepsujesz mi podłogi?>
OdpowiedzUsuńKomentarz za komentarz ? :)
Obserwacja za obserwacje? :)
Odezwij się u mnie :)
http://biegnijzamarzeniami.blogspot.com
Sorki, że odpowiadam dopiero teraz. Nie widziałam wcześniej twojego komentarza...
OdpowiedzUsuń