poniedziałek, 5 maja 2014

OD Shina CD Eriko

Z północnej strony lasu zbliżał się do nas Sneer - mój odwieczny rywal. Wredny uśmieszek nie znikał z jego twarzy.
- Shin, nie powinieneś być czasem bardziej na południu? - zapytał z udawanym niepokojem - Stało się coś?
- Nie wtrącaj nosa w nie swoje sprawy! - warknąłem.
- Niestety to mój teren patrolowy i będę musiał zgłosić twoją niesubordynację. - pokręcił głową.
Od dziecka rywalizowaliśmy ze sobą we wszystkim. W ostatecznym rozrachunku okazałem się lepszy, niestety Sneer nie potrafił tego zaakceptować. Czekał na najmniejszy błąd z mojej strony i niestety doczekał się...
- Co to za piękna istota. Nie przedstawisz mnie? - ustawił się nieco z boku,żeby mieć lepszy widok na Eriko.
- Nie sądzę, żeby chciała cię poznać. - zrobiłem parę kroków w tył, oddalając się od wrogiego centaura - Trzymaj się. - rzuciłem szeptem przez ramię.
Niestety miecz i tarczę zostawiłem u nimfy w domu. Krążyliśmy wokół siebie, uważnie obserwując każdy krok przeciwnika. Bałem się tylko o bezpieczeństwo Eriko. Rzeczywiście nie powinienem zapuszczać się z nią tak daleko od jeziora. Nagle gdzieś w oddali zabrzmiał róg. Stanęliśmy, mierząc się wzajemnie wrogim spojrzeniem.
- Masz szczęście Shin. Uważaj następnym razem. - uśmiechnął się złośliwie i pognał przez zarośla na wezwanie dowódcy.
Czułem jak nimfa nerwowo obejmuje mnie w pasie.
- Już po wszystkim - powiedziałem łagodnie - Wybacz, że naraziłem cię na nieprzyjemności.
Pól godziny później znaleźliśmy się ponownie w dolinie Eriko. Zatrzymałem się koło jej drewnianej chatki i delikatnie postawiłem dziewczynę na ziemi.
- Dziękuję za miłą wycieczkę. - powiedziała radośnie, jednak w oczach dostrzegłem niedawny strach i smutek.
Na jej oczach przybrałem się w ludzką postać i podszedłem do niej.
- Przepraszam, że cię naraziłem. Na ogół centaury mają swoje tereny do patrolowania i nie wchodzą sobie wzajemnie w drogę. - delikatnie uniosłem jej podbródek i zajrzałem w złotem, kocie oczy

<Eriko? wybaczysz...?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz