niedziela, 4 maja 2014

OD Eriko CD Shin

- Oczywiście! - zaklaskała w dłonie. Była zadowolona perspektywą lepszego poznania okolicy. Wyszli z chatki. Nimfa zamknęła drzwiczki, a Shin zniknął za domkiem. Po chwili wrócił w swojej dawnej postaci. Popatrzyła na niego z podziwem.
- Tylko... jak ja wskoczę na twój grzbiet? - zapytała. Postać była dość wysoka, co uniemożliwiało Eriko do działania. Nagle ktoś chwycił ją w pasie i podniósł. Usadowił sobie na grzbiecie. No tak, to był on. Zaśmieli się.
- No... to w drogę! - odjechali. Kraina była piękna. Lasy zielone, powietrze takie świeże. Zwierzęta. Ptaki śpiewały. Las szumiał. Strumień płynął. To było naprawdę piękne.
- Nie rozumiem, jak mogłam nigdy tu nie być... - westchnęła, patrząc na krajobraz. Mężczyzna uśmiechnął się pod nosem. Wtem zatrzymał się gwałtownie. Jakiś centaur kłusował w ich stronę. Dziewczyna z przerażeniem spojrzała na Shina. Ten jednak miał kamienną twarz. Zbliżająca się osoba z szyderczym uśmiechem była coraz bliżej. Nie wyglądała jakby miała dobre zamiary. Obawiała się tego, że zrobi jej krzywdę...

<Oj będzie zabawa, będzie się działo ;)>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz